„zwykły chleb” (przepis dla Selenki)

Zwyczajny, biały, pszenny….

Pachnie niesamowicie, i tak naprawdę zwyczajny nie jest.  Jest mój.

Przepis pochodzi z bloga sąsiadki wordpressowej Crummblle, pachniał mi tam  u niej już od dłuższego czasu 😀

Lekko go jak zwykle zmodyfikowalam na swoje potrzeby. Min. czas pieczenia mi się skrócił – na kamieniu wystarczy max 40 minut.

na chlebek potrzeba:

  • 500g maki pszennej
  • 10 g drożdży skrzypiących
  • 300 ml cieplej wody
  • sól – łyżeczka

i teraz moje fanaberie:

  • zioła
  • kminek
  • czosnek granulowany
  • czarnuszka
  • ciut oregano
  • łyżka oliwy dziewicy

Nie zamęczysz się… 🙂 Wieczorem robimy zaczyn. Do michy wsypujemy 100 g mąki (na oko na oko), wkruszamy drożdże, (szczyptę cukru dodałam – przyznaję sie bez bicia – podnieca drożdże niesamowicie), wlewamy ciepłą wodę – merdamy i zostawiamy na całonocne lezakowanie pod przykryciem i w cieple.

Rano zakładamy seksowny fartuszek i zabieramy sie za najprzyjemniejsze. Do zaczynu dorzucamy resztę mąki, sól, i resztę wg zamiłowania. Moje zamiłowanie kazało mi przykminkować, dorzucić odrobinę oregano i granulowanego czosnku. Zagniatamy sprężyste ciasto i odkładamy na leżakowanie do podwojenia fi  (np pół h). nagrzewamy piekarnik do 200 stopni Celsjusza Andersa… Ciasto ponownie zagniatamy (fachowo sie to nazywa odgazowywanie) zawijając brzegi do spodu. Uformowany bochenek odkladamy  na blache wyłożoną papierem do pieczenia (ja pieke na kamieniu toteż chlebek wyrastał na łopacie).

Po pół godzince nacinamy, posypujemy np czarnuszką i siup do piekła (ja chlupnęłam 1/3 filiżanki wody przed wlożeniem chleba – parująca woda sprawia, ze skórka jest niesamowicie chrupka). Standardowo pieczemy ok 50 min – na kamieniu wystarczy 40. Wyciagamy, stukamy w denko czy dobrze wypieczony i studzimy na kratce. Pyszny! Zanim zrobiłam zdjęcia polowy juz nie było! 😀

2 thoughts on “„zwykły chleb” (przepis dla Selenki)

  1. Kochana, jestem niezmiernie wzruszona dedykacja:-* oczywiscie czytajac instruktarz i ogladajac foty juzem sie ufaflunila po pas….. Sprobuje z pewnoscia! A ta maka to taka zwykla pszenna mize byc?

Dodaj komentarz