300 g mąki pszennej
2 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
czubek łyżeczki soli
100 g cukru
szklanka maślanki
100 g roztopionego masła
2 jajca
szklanka jagód/borówek
szklanka cukru pudru na lukier
i pół cytryny
Suche składniki luźno mieszamy, dodajemy mokre – jeszcze luźniej mieszamy… Borówki vel jagody (opłukane ale już suche) posypujemy łyżką (zupną) mąki i potrząsamy az się nią obtoczą. Dodajemy delikatnie do ciasta, mieszamy jeszcze delikatniej 🙂
Piekarnik już nagrzany do 200 stopni Celsjusza. Ciasto nakładamy łyżką do foremek/papilotek – do ok 3/4 zapełnienia foremki. I tradycyjnie – do piekła na ok 20 min. Z tej ilości ciasta wyszło mi: 12 minibabciów i 10 standardowych.
* moje – to babeczki. Zdaję sobie jednak sprawę, że dla ortodoksów to muffinki ( a jagody to borówki i nawzajem – dla mnie borówki ) 🙂 zwał jak zwał – małym sąsiadom smakowały 🙂
Przepis pochodzi ze strony : http://mojeekspresjekulinarne.blox.pl/html
Zapomniałam o lukrze! – Bym 🙂
do cukru pudru wyciskam stopniowo sok z połowy cytryny – nie wszystko na raz – patrzymy na konsystencję – dociskamy cytrusa az do uzyskania konsystencji gęstego plynnego miodu. Nakładamy, łyzeczką lub nożem, lub szprycką. Ja czasem po prostu biorę babcię do ręki i wsadzam czubek do płynnego lukru 🙂 posypać ozdobami albo wrecz przeciwnie i odstawić do wyschniecia/ostygnięcia. Babeczki bardzo długo sa świeże/mieciutkie!