Jak ja bym chciała, żeby mi kiedyś beziki wyszły 🙂
Co mi tych białek się nazostaje… A zawsze jak próbę podejmę – to albo za suche, ale nie za suche. A te są tak urocze! Krasnoludkowe czapeczki 😀
Maryś! właśnie! Krasnoludkowe czapeczki! oficjalnie zmieniam nazwę bezików :):) też mi zawsze zostają białka, no i co się mają tak marnować na smutno… 😀 pozdrawiam 🙂
Jak ja bym chciała, żeby mi kiedyś beziki wyszły 🙂
Co mi tych białek się nazostaje… A zawsze jak próbę podejmę – to albo za suche, ale nie za suche. A te są tak urocze! Krasnoludkowe czapeczki 😀
Maryś! właśnie! Krasnoludkowe czapeczki! oficjalnie zmieniam nazwę bezików :):) też mi zawsze zostają białka, no i co się mają tak marnować na smutno… 😀 pozdrawiam 🙂